Iga Świątek znów w gronie poszkodowanych. Sytuacja się nie zmienia. Polka postawiła sprawę jasno

Iga Świątek wystąpi w turnieju WTA w Rzymie, gdzie w dwóch poprzednich edycjach triumfowała. Polka jest więc jedną z głównych faworytek do zwycięstwa i w tym roku. W tym samym czasie będą też grać panowie. I choć żeński turniej jest tej samej rangi co męski (1000), to jego pula nagród jest ponad dwa razy mniejsza. Polka całkiem niedawno jasno wypowiedziała się w tej sprawie. “Byłoby dobrze dla naszego sportu, jeśliby nagrody były równe, bo przecież wykonujemy tę samą pracę” – mówiła.

I tak jest prawie w każdym kobiecym turnieju. Zrównane płacowo są tylko Wielkie Szlemy, czyli Australian Open w Melbourne, Roland Garros w Paryżu, Wimbledon w Londynie i US Open w Nowym Jorku.

W Rzymie pula nagród finansowych dla imprezy WTA wynosi 3 572 618 euro. Zwyciężczyni otrzyma z tego 521 754, finalistka natomiast 272 200.

Świątek, która jest rozstawiona z “jedynką” i Magda Linette z “17” w pierwszej rundzie miały “wolny los”, tak więc już w tym momencie zarobiły 12 652 euro.

Natomiast Magdalena Fręch, która przebijała się przez kwalifikację, za awans do turnieju głównego otrzymała 7828 euro.

Jak ta sytuacja wygląda u panów? Pula finansowych nagród wynosi tam 7 705 780 euro, z czego zwycięzca bierze 1 105 265, czyli ponad dwa razy więcej niż triumfatorka u pań! Finalista otrzyma z kolei 580 tysięcy, a więc też więcej niż zwyciężczyni wśród kobiet.

LEAVE A REPLY

Please enter your comment!
Please enter your name here